Mit o Królu Midasie
Tyle złota i purpury -
w królewskim orszaku
dla biedaka czas ponury
zaś fanfary i bogactwo
atrybutem władzy króli -
tak też było i z Midasem
o przybytku skarbu marzył
otrzymując go w podzięce
bardzo szybko się nim sparzył
radość wielka nim władała
gdy marzenie się spełniło
czego tknęły jego ręce
wszystko w złoto się zmieniało
aż zapragnął strawy picia
zwykłego dworskiego życia -
znów do boga z prośbą kroczy
by ratował go od głodu
obietnicę składa świętą
że wyzbędzie się chciwości
byle tylko wokół niego
nie zabrakło już żywności
nie dotrzymał obietnicy
gdy dostatek miał jedzenia
głód przestawał mu dokuczać
nadal skarby chomikował
i w królewskim skarbcu chował -
nie doceniał też muzyki
pięknych dźwięków Apollina
myślał tylko jak go mnożyć
coraz więcej go zdobywać
chciwość nigdy nie popłaca
spotkała go kara sroga
wyrosły mu ośle uszy
dosięgła go mściwość boga
tak to często w życiu bywa
jak i tego nie wiadomo
kto i kiedy jakie uszy -
pod swą czapką wciąż ukrywa .
autor: Helena Szymko- Krzyczkowska/
Komentarze 1
Świetny wiersz i bardzo na czasie. Pogoń za bogactwem jest wręcz obecnie kanonem. A przecież raczej nie zdarza się, aby dojść do majątku inaczej niż chciwością. A to przecież choroba. Pozdrawiam gorąco.