STRAJK KOBIET.



Złączymy w proteście swoje dłonie.

Pójdziemy w pochodzie przez nasze miasto.

Serce odwagą niech zapłonie.

Powiemy prawdę prostą i jasną!



Religii do życia nam nie mieszajcie.

Dość zbędnych ofiar i nienawiści.

Karierowicze na drzewo spadajcie!

Sen o wolności dziś mi się przyśnił.



W tym śnie kobieta była człowiekiem...

A nie maszyną do reprodukcji!

I nie podpieraj się żadnym Bogiem!

Nie znasz dokładnie jego instrukcji!



 

Oskar Wizard

 

 

Romans.

 

ta miłość umarła

przed narodzeniem

w oparach

słodkich kłamstw

tanich komplementów

pustych obietnic

 

a przecież

świat ma wiele dróg

do szczęścia

 

nie zatrzymam cię

żadnym przytuleniem

 

 

Oskar Wizard

Dzień całowania...



dziś przecież jest cudowny
dzień całowania
więc cmok
buziak
kiss
aż do oczarowania
w policzek
czółko
najchętniej
w namiętne usta
niech na całowaniu
mija godzina
druga
szósta

może być to pocałunek miły
jak zefirek muśnięcie
nieśmiały
albo też gorący
gwałtowny
długi i wspaniały
z odrobiną dystansu
lub też z mocnym
przytuleniem
dzień to wspaniały
bo z pragnień
spełnieniem



Oskar Wizard

 

 

 

Proszę, ze mną śnij.


rycerze wygięli
na podobieństwo dinozaurów
a nawet stawali się powodem
niewybrednych żartów
zbroja pordzewiała leży gdzieś
zapomniana w kącie
szukam więc ścieżek jasnych
bo chwilami błądzę

dlatego też nadszedł czas
odkrycia prawdziwego siebie
magią zaczarować nasz świat
by poczuć się jak w niebie
i w Tobie są czary
którymi oświetlasz
mój sekretny świat
w sercu ciepłem promieniuje
i rozkwita jak cudowny kwiat

dziękuję że dzielisz się
ze mną
magią tajemniczej poezji
okryjmy się nią
tworząc nowy świat
i o nim proszę
ze mną śnij


Oskar Wizard

 

 

Radość jest w Tobie.

 

Zapamiętaj to wreszcie sobie,

że radość tkwi właśnie w Tobie.

I jeśli zechcesz

ją wciąż odnajdywać...

Wiesz gdzie się lubi ukrywać.

 

Zapewne szczęście

budują pewne zdarzenia...

Gorący całus

usta w uśmiechnięte

odmienia...

Wydaje się też,

że pomaga nam

przyjazne przytulenie...

Lecz to w swoim sercu

znajdziesz do radości

natchnienie.

 

Aby tą radość

mieć zawsze

przy sobie...

Pielęgnuj pogodne myśli

a pomogą Tobie.

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Och, Marcinie

Och, Marcinie,
Och, Marcinie,
Moje serce teraz zginie,

Zmiażdżyłś!
Zniszczyłś!
Niepowrotnie!

Umrę w smutku i samotnie.

 

Życzenia urodzinowe

Bardzo żałuję dzisiaj tego ,
że nie mogę się do Ciebie przytulić,
i szepnąć cichutko .....
Wszystkiego dobrego !!!

Wirtualnie więc się przytulam,
i z serca składam życzenia...
wszystkiego co najlepsze,
wszystkich marzeń spełnienia.

Pełną piersią oddychaj swobodnie ,
przez następne sześćdziesiąt lat,
niech samotność będzie Ci obca,
z optymizmem patrz na świat.

Doceniaj wszystkie piękne rzeczy,
jak dziecko ciesz się każdą radością,
to Ci pozwoli nabrać sił i energii,
by znosić trudne chwile z godnością.

Bądź sobą, bo jesteś wspaniały !
pogodnie przyjmuj to co niosą lata,
wyrzekaj się przymiotów młodości,
bez goryczy i żalu do świata.

Rozkoszując się

Rozkoszując się chłodem
obmywającym stopy
przyglądam się falom
pieszczącym cierpliwie
delikatnie z wyczuciem
pobudzając ospałość
do ruszenia na przeciw
odwiecznemu wyzwaniu głębi

***
Dział: Erotyki
***
Zbigniew Małecki

Bałwan

Przychodzi mi do domu ktoś
zmarznięty cały w śniegu
czy myślę że to Bałwan
czy raczej że mój gość
ten śnieg mróz nic takiego?
A może palcem wskaże
idź
sąsiada mam fajnego

Herbata z cytryną tak grzeje
niecałe dwa pięćdziesiąt
 widzisz choć jesteś ty mój gość
to kryzys jest kolego

Ja czasu nie mam tyle spraw
me życie w ciągłym biegu
bywało gorzej uwierz mi
do pasa było śniegu

Ogrzałeś się herbaty łyk
więc zmykaj i nie marudź
I nie przeszkadzaj więcej weź
ja szukam “Bożych Darów”

Co to za gość przyłazi wciąż
on wcale nie ma taktu
żeby rozświetlić życie w krąg
nie potrzeba  kontaktu

Zrozumieć serce  nawet tych
u których tyle ran
a kiedy w progu stanie ktoś
nie mówić że to Bałwan...

Nie mam siły Cię gonić

Czy to poranek wielkiej miłości?
Czy wielkiego cierpienia
Podążam za Tobą
Potykam się o przeszłość
Upadam
Wstaję
Chcę dogonić
Ale Ty jesteś zawsze o krok przede mną
Upadam
Wstaję
Jesteś coraz dalej
Czy to południe moich sił?
Czy dam radę pobiec
Widzę Cię
Już prawie jestem
Upadam
Wstaję
Nadal mi umykasz
Dźwigam przecież księgi swego losu
Upadam
Wstaję
 Czy to wieczór mego życia?
Czy się zatrzymasz
Podaj mi dłoń
Razem będzie nam łatwiej
Ja już nie upadnę
Ty nie będziesz musiał uciekać
 
Nie?...
 
Upadam
Wstaję

Miłosne disco polo

Ach, słodka miłość
lukrem malowana.
Pocałunkiem i pieszczotą
miło dotykana.
Z marzeń powstała,
tęsknotą wzrastała.
W serduszku rozmarzonym
cicho szeptała.

Był wspaniały chłopak
i śliczna dziewczyna.
W tym miejscu
baśń namiętna
się rozpoczyna.
Były przytulone spacery
i noce rozkoszne.
Połączone usta
i inne historie miłosne.

Jakże to piękne
i dalekie od realności.
Słodkiego budyniu
raczej mało jest
w miłości.
To raczej wierność uczuciom
i wsparcie w potrzebie.
Kto tego nie przeżył,
nic o uczuciach
nie wie.

Oskar Wizard

Szept

Ta głośność
niech będzie nam obca.
Szeptem zmysły zwiążemy.
Delikatność jest przecież
tak cudowna...
Tylko takich doznań chcemy.

Wzruszenie przytulimy
niedopowiedzeniem.
Niech wyobraźnia
szepnie coś uroczego.
Słodycz ukryta
pod powiek zmrużeniem.
W tajemniczości
jest wiele miłego.

Niepełna odpowiedź
w urwanym szepcie...
Rozbudzi nadziei
ogrody miodowe.
Szeptem namiętnym
przytulimy się.
Bo jest to przyjemne
i bardzo zmysłowe.

Oskar Wizard

Wyluzuj proszę

Życie to ciąg
zakazów i ostrzeżeń.
Rozsądek we wszystkim
jest nakazany!
A może przez chwilę,
to wszystko zmień?
Brak rozsądku
też jest kochany.

Pożegnaj się czasem
ze zdrową żywnością...
Prześpij dzień cały
zamiast wciąż gnać.
Popatrz
na piękną nieznajomą
z czułością.
Może los
coś dobrego
chce ci dać?

Zamiast dorabiać,
przepuść trochę pieniędzy...
Ależ te rady
są tak bardzo nieroztropne!
Odrobina luzu,
twój humor polepszy!
Kierat wnet powróci,
lecz myśli będą pogodne!

Oskar Wizard

Sekret sukcesu II

Był czas, gdy innym
wszystkiego zazdrościłem.
Kolegów, dziewczyn
i powodzenia.
Wraz z doświadczeniem
się zmieniłem.
Pogląd na przeszłość
też się zmienia.

Spoglądanie
na sukces innych
pochłania energię.
W tym czasie
lepiej jest kroczyć do przodu.
Idę wytrwale
i wcale nie biegnę!
Nie ma też we mnie
dawnego sukcesów głodu.

Spróbuj też iść powoli
krok za krokiem.
Nawet cud
można niespiesznie zbudować.
Wejdziesz, nie wskoczysz
na góry wysokie.
Ucz się na błędach,
zamiast ich żałować.

Oskar Wizard

Nim odejdę

Mów do mnie szeptem
mów do mnie gestem
mów do mnie sercem dopóki jestem.
A gdy umilknę, wiatru szelestem
też ci odpowiem że nadal jestem...

XX +XY

Nie kończy się świat
gdy drzwi zamykasz
Serce zastyga
pilnie strzeżone przez myśli
O wiernośc prosi
bo cel odnalazło

Patrzec w oczy Twoje
to jedyna potrzeba
Pożywka nie wpisana na listę
aby trwała
wiecznie………

Słodka pokusa
którą zna cały świat
Przenosi mnie dalej,
głębiej,
stapia z Twoim ciałem od dnia
który nazywac mógłby się
Gorącym Ludzkim Spełnieniem

Moje serce motyla
rozpoznaje w Tobie
wszystkie
kolory uczuc których mi brak

Słodki nektar
niech spływa po mnie
w nieskończonośc
dopóki mam Cię na wyciągnięcie ręki.

Niebo

Papierki po krówkach rozrzucone niedbale
o szczyty marzeń rozbijają się chmury
niebo jest dzisiaj zakurzone, kochanie
„nie bój się kochać” z papierka
i bolą mnie stopy od górskiej wędrówki

drogi rozeszły się wczoraj, kochanie
słowa odbijają się echem od tyłków
podskakujących niewesoło w kącie
dokąd?
do jutra...

a jutra bezbłędnie przeżyć nie można
litościwie i miłosiernie przymknąć oko
na wczoraj i dzisiaj
westchnąć, przystanąć na chwilkę w kaloszach
za dużych w pojedynkę
i mrugnąć, radośnie, z nadzieją
do jutra...

Zaklęcia

Myśl mnie na swej drodze
nieskomplikowanie
Bierz w dłonie mą twarz
na powitanie
Pocałuj mnie czule
na pożegnanie.

Znam Cię

Dostrzegam wciąż
w oczach twych kraty
tak, te krwisto zielone
Dostrzegam wciąż setki idiotów,
budujących ci serce z cegieł,
tak, z tych czerwonych jak las
Dostrzegam wciąż nas
wypełnionych życiem
Tak bestialsko kpimy z czasu,
Choć dusze nasze zamknięto w ZOO
Wiem, że przyjdzie po nas wolność,
niepewnego pięknego dnia.
Dostrzegam ją,
jej oddech i twarz.
Nie szukaj jej.
Przybiegnie sama,
przegryzie kraty, uśmierci czas.

Jesteś ciszą

Dziś jesteś ciszą
Bolesnym śpiewem zegara
Minutą trwającą
siedem wieczności

Znów jesteś ciszą,
lecz łez już brak
w mej pustej duszy
Nie odsłaniaj więc
dziecięcej swej twarzy,
gdy demony poślą cię
w me ramiona nocą

Dziś jesteś ciszą,
godziną wilka.

Lecz, gdy powrócić zechcesz wiosną,
schowaj obawy w zaciśniętej pięści.
Nie będzie już przecież słów.
Zabrałeś je wszystkie
do swej samotni
Zamkniętej na klucz.