srebrnołuska


stałam się pomarańczowo - cynamonowa,
srebrna łuska zamieszkała w portfelu
na szczęście myśl krąży kilka metrów 
nad ziemią 
 
zdarzają się cuda największe te nieopisane
spotkania rozmowy atmosfera gęstnieje 
bliżej kominka rosną cienie na ścianie
przychodzisz
 
gdy pod sufitem jeszcze zapach pierników
mam w ustach smak tamtych pieczonych jabłek
w kieszeniach szarego fartucha niewiele słów
zbyt mało 
 
by powrócić do wysokości twoich dłoni
patrzeć przez dziurkę od klucza zakładać 
pozbawione blasku stare broszki nabierają
mocy
 
wtedy wracam na polanę pod lasem myślą

 
Zdrowaś Maryjo..
Bądź pozdrowiona Miriam
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
sobota, 11 maj 2024

Zdjęcie captcha