Zostałem Anegdotą
Pytam się kim wczoraj byłem
Zmuszony rozdzielić serce na dwoje
Udało mi się zostawić Cię w tyle
Żelazne zasady z rdzą na złomie
Tkwią tam tuląc się do mojej przeszłości
Próbują mnie nadal straszyć po nocach
W ciszy chowam się w cieniu; wątpliwości
i strach robią przeklętej siły pokaz
To wszystko zwidy - te potwory pod łóżkiem
te duchy w oknach, ta miłość w tych oczach
Poznałem wreszcie odpowiedź
wiem kim jestem dzisiaj
Dane mi było przepłukać wątrobę
i przepłakać swoje do misia
Nastąpił upragniony porządek
A nie czyszczę pajęczyn z okien
to dalszy ciąg, żaden początek
Miałem tyle planów, i wszystkie mi wyszły
bokiem
Zmuszony rozdzielić serce na dwoje
Udało mi się zostawić Cię w tyle
Żelazne zasady z rdzą na złomie
Tkwią tam tuląc się do mojej przeszłości
Próbują mnie nadal straszyć po nocach
W ciszy chowam się w cieniu; wątpliwości
i strach robią przeklętej siły pokaz
To wszystko zwidy - te potwory pod łóżkiem
te duchy w oknach, ta miłość w tych oczach
Poznałem wreszcie odpowiedź
wiem kim jestem dzisiaj
Dane mi było przepłukać wątrobę
i przepłakać swoje do misia
Nastąpił upragniony porządek
A nie czyszczę pajęczyn z okien
to dalszy ciąg, żaden początek
Miałem tyle planów, i wszystkie mi wyszły
bokiem
Komentarze