Jesienna pustka
Tylko Ty nade mną jesteś, Boże
Niebo, wiatr i te chmury szare.
I jesienna pustka wokoło
I serca mego ból, żale.
Może w tej pustce co tak wielka
Usłyszysz Panie głos miłości.
Może modlitwy łatwiej dojdą,
Gdy w ciszy płyną moje prośby.
Może też łatwiej teraz będzie,
Błaganiom moim trafić w Niebie.
I może szybciej tam dolecą,
Gdy cicho mam tu, wokół siebie.
Więc w tym pustkowiu, w tym bezludziu
Ja, między niebem, ziemią staję
I błagam Ciebie - Boże, Ojcze
Zmiłuj się nade mną Panie.
Niebo, wiatr i te chmury szare.
I jesienna pustka wokoło
I serca mego ból, żale.
Może w tej pustce co tak wielka
Usłyszysz Panie głos miłości.
Może modlitwy łatwiej dojdą,
Gdy w ciszy płyną moje prośby.
Może też łatwiej teraz będzie,
Błaganiom moim trafić w Niebie.
I może szybciej tam dolecą,
Gdy cicho mam tu, wokół siebie.
Więc w tym pustkowiu, w tym bezludziu
Ja, między niebem, ziemią staję
I błagam Ciebie - Boże, Ojcze
Zmiłuj się nade mną Panie.
Komentarze